Zwiedzając francuski region Dordogne, określany sloganem "Dordogne – mille et un chateaux", nie można pominąć wizyty w jednym z 1001 zamków. Ze względu na zamiłowanie do białych słodkich win w naszym przypadku padło na Chateau de Monbazillac pięknie położony na wzgórzu obok miejscowości o tej samej nazwie, otoczony zewsząd winnicami, niezwykłe połączenie historii, architektury i wiedzy o lokalnej produkcji wina.
Zamek Monbazillac znajduje się 10 minut drogi od Bergerac zaskakuje swoimi białymi, wręcz bajkowymi wieżami, które toną w morzu winnic. Wzniesiony w XVI przez Charles d'Aydie, przetrwał w stanie niezmienionym, niedotknięty pożogą wojen religijnych, przez rewolucję francuską, ani nawet przez obydwie wojny światowe. Od samego początku pozostawał w rękach protestanckich rodów, aż do roku 1960, kiedy to z powodu bankructwa został sprzedany spółdzielni okolicznych winiarzy. Od tamtej pory wszyscy zrzeszeni producenci wina tworzą je pod etykietą Chateau de Monbazillac, co nadaje im prestiżu i znaczenia.
Wizytę w zamku zaczynamy na parkingu w cieniu parkowych drzew, skąd kierujemy się do pawilonu po prawej stronie, do wyboru mamy dwie opcje zwiedzania, pierwsza tańsza za 11 euro, to samodzielne zwiedzanie połączone z degustacją 1 kieliszka wybranego wina w przyzamkowym sklepie, opcja droższa 16,50 euro różni się rodzajem degustacji, tu w Pawilonie Aromatów sommelier poda do spróbowania 3 rodzaje win, dzieci do lat 6 mają darmowe bilety i możliwość spróbowania soku bio z winogron. Turystom oprócz możliwość eksploracji wnętrz zamku, w tym reprezentacyjnych sal, biblioteki, piwnicy z grami dla dzieci nawiązującymi do produkcji wina, udostępniono interaktywną wystawę „Szlachetne wino” definiującą tożsamość regionu i enologiczny know-how Monbazillac.
Do zamku prowadzi droga między winoroślami, mijając dziedziniec, stałym mostem z dwoma łukami dostajemy się do środka.
Druga wystawa poświęcona jest historii rodziny Bacalan, trasa przebiega na dwóch piętrach: na parterze z jadalnią, gabinetem i galerią portretów, następnie na pierwszym piętrze, gdzie znajduje się sypialnia hrabiny i salon.
W piwnicy zamku znajduje się przestrzeń przeznaczona dla "małych winiarzy", gdzie dzieci mogą dowiedzieć się, jak rośnie winorośl, przez zabawę z łamigłówkami w formie gry opartej na scenariuszu, poznają proces powstawania wina i mają możliwość stworzenia na koniec spersonalizowanej etykiety do naklejenia na butelkę soku winogronowego (dostępną w sprzedaży w sklepie).
Po wyjściu z zamku, park oferuje miejsce na swobodne spacery z wyjątkowy widokiem na dolinę Bergerac, dookoła cisza i spokój, który zachęca do kontemplacji. To czas, aby żyć teraźniejszością, zwolnić tempo, zatrzymać się na przekąskę lub skorzystać z przyzamkowej restauracji. W sezonie w parku organizowane są zajęcia na świeżym powietrzu, które dają okazję do nawiązania kontaktu z zamkowymi winiarzami i zapoznania się z metodami ochrony różnorodności biologicznej regionu.
Na koniec główny nasz cel, wizyta w sklepie połączona z zakupem i degustacją.
Chateau de Monbazillac posiada 30 hektarów ziemi, na której od stuleci, począwszy od XI wieku, uprawiane są winogrona. Tutejsze wina, ewoluując wraz z upływem setek lat, przechodziły niezliczone metamorfozy smaku i technik produkcji. Wino znane obecnie jako apelacja Monbazillac nie przypomina już trunku, którym delektowali się wędrowcy w czasach średniowiecza czy renesansu. Dziś jest to białe, słodkie wino, które w miarę upływu czasu zmienia barwę na coraz głębszą, aż po oszałamiający karmelowy odcień. Zbieranie winogron odbywa się w niezwykle późnym terminie, gdy są już niemal zbutwiałe, w procesie znanym jako "Pourriture noble" czyli "szlachetna pleśń", która rozwija się na białych gronach w odpowiednich warunkach. Czasem zbieracze powracają do tych samych krzewów winorośli kilkakrotnie, każdorazowo zrywają tylko kilka gron, wyczekując optymalnego momentu zbioru.
Część wyprodukowanego wina przechowywana jest dalej w piwnicach zamku.
W porównaniu z Sauternes oraz pozostałymi apelacjami z rejonu Bordeaux, za dobre Monbazillac płaci się na szczęście znacznie mniej. My zrobiliśmy dość duże zapasy, zakupiliśmy wino z rocznika Tosi, które w naszej piwniczce będzie dojrzewać i na nią czekać, na razie zadowoliła się zakupem kilku butelek soku z winogron.
Zwiedzanie zamku to podróż w czasie do epoki renesansu, dzięki której poznaje się historię tego miejsca, smakuje się wina, kontempluje i daje się zdumieć i oczarować!
Le Bourg 24240 MONBAZILLAC
+33 5 53 61 52 52
Sprawdź nas:
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.