Francuskie wybrzeże Atlantyku to miejsce, gdzie natura i codzienność spotykają się w idealnej harmonii. W jeden dzień można wspiąć się na Dune du Pilat o zachodzie słońca, spacerować po kolorowych uliczkach Arcachon, zjeść świeże mule z winem i… zamilknąć w czatowni pośród mokradeł Réserve Ornithologique du Teich, obserwując czaple i flamingi. To region dla tych, którzy lubią łączyć plażowanie z odkrywaniem, a zachwyt z prostotą. Bez zadęcia, bez turystycznej pompy – za to z atmosferą, która zostaje w głowie na długo. Oto nasz sprawdzony rodzinny plan na dni pełne wrażeń – konkretny, dynamiczny i pisany z sercem.
Réserve Ornithologique du Teich to jedno z najpiękniejszych miejsc w regionie Arcachon dla tych, którzy kochają naturę, ptaki i… ciszę. To nie jest zoo, to nie park rozrywki – to prawdziwy rezerwat przyrody, gdzie człowiek jest gościem, a ptaki gospodarzami. Idealne miejsce na rodzinny spacer, fotograficzną wyprawę lub po prostu oddech od zgiełku kurortów.
To 88 hektarów naturalnych mokradeł, lagun, trzcinowisk i kanałów, w których życie tętni od świtu do zmierzchu. Znajduje się przy ujściu rzeki Leyre, między lasem Landes a zatoką Arcachon.
Rezerwat ma kilkanaście zadaszonych czatowni, z których można obserwować czaple, kormorany, ibisy, bociany, błotniaki, rybitwy i setki innych ptasich gatunków – w zależności od pory roku. Są też tablice edukacyjne, plany migracji i mapy tras.
Wiosna i jesień – spektakl migracji
Zima – flamingi, dzikie gęsi, rzadkie kaczki
Lato – czaple, młode ptaki, upał ale dużo cienia w czatowniach
📍 Adres: Rue du Port, 33470 Le Teich (ok. 15 km od Arcachon)
🚗 Dojazd: samochodem (duży parking), pociągiem (stacja Le Teich – 15 min pieszo)
🕒 Godziny otwarcia: codziennie, od 9:00 do ok. 18:00–20:00 (w zależności od sezonu)
🎟 Ceny:
Dorośli: ok. 9,80 €
Dzieci (od 5 lat): ok. 6,90 €
Rodzinny (2+2): ok. 28 €
👟 Trasa: 6 km pętla (z opcją skrótów), szlak płaski, przystosowany dla wózków
Są takie miasteczka, które po prostu mają dobry nastrój. Arcachon to jedno z nich. Spacerujesz ulicami i czujesz, że ktoś się tu stara – by było pięknie, kolorowo i z przymrużeniem oka. Nie wielkie WOW – ale takie „ach, jak tu przyjemnie”. I to działa.
Największy plus miasta? Przestrzeń dla pieszych. Bezpieczeństwo dla dzieci, spokój dla rodziców. Spacerując, mijamy sklepy, lodziarnie, księgarnie i butik z sardynkami, które wyglądają jak małe dzieła sztuki. Ulice tętnią życiem, ale nie są hałaśliwe. Można przystanąć, można iść dalej. Można po prostu być.
W samym sercu Arcachon, natkniesz się na coś zupełnie nieoczekiwanego – pop-artowe rzeźby, które wyglądają jak wyrwane z galerii sztuki nowoczesnej. Kolorowe, błyszczące, czasem absurdalne, zawsze w sam raz aby zatrzymać się na zdjęcie – przyciągają wzrok i obiektyw. To właśnie one dodają miasteczku odrobiny artystycznego luzu i współczesnego sznytu wśród secesyjnych willi i pastelowych fasad. Dzieci traktują je jak zabawkę, na niektóre można próbować się wspinać. A miasteczko zyskuje dzięki nim kolejny, niespodziewanie nowoczesny wymiar.
Co warto robić w Arcachon z dziećmi:
Plac zabaw na plaży – ogromny, z widokiem na zatokę,
Rejsy po zatoce – m.in. wokół domków na palach (Cabane tchanquées),
Lody z lokalnej mleczarni Ô Sorbet d’Amour – nie przegap!
Spacer po dzielnicy Ville d’Hiver
Szeroka piaszczysta plaża, molo i retro karuzela.
Pop-artowe rzeźby
📍 Adres: 19 avenue Gambetta, 33120 Arcachon – butik bezpośrednio od producenta, czynny przez cały sezon z degustacjami i szerokim wyborem puszek rybnych
Warto skosztować i kupić klasyczne Saint‑Georges sardines in olive oil oraz nieco bardziej egzotyczne smaki – np. limonkowe.
Butik oferuje produkty w zestawach – to świetny pomysł na prezent lub przetestowanie kilku smaków.
Mule z frytkami to nie tylko danie – to letni rytuał nad Atlantykiem. W Arcachon jedliśmy je kilka razy, za każdym razem inaczej – raz z białym winem i koperkiem, innym razem z czosnkiem i nutą chili. Jeśli lubicie owoce morza to idealny garnek muli znajdziecie:
📍 Quai Goslar, tuż przy molo Eyrac, Nowoczesna bistro-stylówka z ogromnym wyborem sosów – od klasycznego marinière po curry i roquefort. Świeże frytki, świetna atmosfera tuż obok deptaka.
📍 Avenue Notre Dame des Passes, z widokiem na wodę. Jeśli chcecie połączyć kolację z zachodem słońca – to jest ten adres. Mule w sosie roquefort to ich specjalność, do tego kieliszek białego wina i widok jak z pocztówki.
📍 Rue du Maréchal de Lattre de Tassigny. Bardziej lokalnie, bez nadęcia. Domowe frytki, porządne porcje, miła obsługa, nam najbardziej przypadło do gustu to miejsce.
PS. I tak między nami – mój przepis na moules w sosie śmietanowym z chili już niedługo wyląduje w zakładce Gastrofaza. Tylko nie zapomnijcie bagietki do wycierania sosu...
Wśród wszystkich smaków Arcachon – od muli z białym winem po sardynki w kolorowych puszkach – jest jeden, który uzależnia najbardziej. I nie pochodzi z morza. To Dunes Blanches, czyli lokalna odpowiedź na ptysia. Wchodzisz do pastelowo-niebieskiego butiku Chez Pascal – i już wiesz, że nie wyjdziesz z pustymi rękami.
Dunes Blanches to mini-ciastka z ciasta ptysiowego, wypiekane na świeżo i nadmuchane kremem tuż przed sprzedażą. W środku: słodka śmietanka, na zewnątrz – chrupiąca skórka i cukrowa kruszonka. Smakują jak chmurka. Ale nie lekceważ ich – są tak dobre, że my spałaszowaliśmy po trzy naraz.
Chez Pascal – Dunes Blanches
📍 38 Cours Lamarque de Plaisance, 33120 Arcachon (blisko rynku i plaży)
🕙 Otwarte codziennie w sezonie, najlepiej przyjść rano – świeża partia znika w kilka godzin
Jeśli Arcachon ma jakąś tajemnicę, to skrywa ją w dzielnicy Ville d’Hiver, czyli „zimowego miasta”. I choć nazwa sugeruje coś ponurego – to najbarwniejszy, najbardziej fantazyjny fragment miasta. Wystarczy odejść pięć minut od centrum, by znaleźć się w innej epoce.
Dzielnica powstała jako zimowe uzdrowisko dla paryskich elit. Mówi się, że Ville d’Hiver to arcydzieło urbanistyki XIX wieku, z willami projektowanymi przez najlepszych architektów epoki. Nie było dwóch takich samych – chodziło o to, by każda była inna, wyjątkowa. Ten duch nadal tu żyje.
Avenue Victor Hugo – równo, elegancko, duże domy w cieniu sosen.
Boulevard Deganne – z widokiem na centrum, więcej ornamentów.
Rue du Docteur Pépin – lekko pod górkę, ale wart każdego kroku.
Kaplica Sainte-Cécile – zamknięta na głucho, ale fasada jak z baśni.
🌊Biscarrosse-Plage to przeciwieństwo modnych kurortów. Tutaj nie ma presji, by coś „zaliczyć”. Po prostu przyjeżdżasz, rozkładasz ręcznik i wchodzisz do wody. Długa, szeroka plaża, delikatnie schodzące fale i zapach sosen w tle.
Dzieci budują zamki z piasku. Surferzy łapią fale. A dorośli... oddychają. Bo właśnie o to chodzi w Biscarrosse – o luz, przestrzeń i reset.
Dojazd: drogą D652 z Arcachon (ok. 30–40 min autem).
Parkowanie: bezpłatne, ale w sezonie lepiej przyjechać rano.
Plaża: szeroka, z ratownikiem, toalety i prysznice przy wejściu. Kilka barów i budek z galettes.
Dla dzieci: idealna, choć fale bywają zdradliwe – warto mieć oko.
Jeśli masz ze sobą rowery – koniecznie zabierz je na trasę Vélodyssée. To długi, świetnie oznaczony szlak rowerowy biegnący przez całą Akwitanię, na tym odcinki między Arcachon a Biscarrosse, jedziesz przez pachnące lasy piniowe, mijasz niewielkie jeziora i rezerwaty ptaków.
To idealne rozwiązanie na rodzinny dzień: jazda w cieniu drzew, piknik w lesie, kąpiel w oceanie. A potem lody na promenadzie. Życie jak z pocztówki.
A na koniec dnia zachód słońca na Dune du Pilat. To najwyższa wydma w Europie, położona u brzegów Zatoki Arcachon, w regionie Nowa Akwitania. Mierzy ponad 110 metrów wysokości, 2,7 km długości i 500 m szerokości, a jej piasek stale wędruje, przesuwany przez wiatr w głąb lądu.
To jedno z tych miejsc, które trzeba zobaczyć – nie tylko dla widoków, ale dla samego doświadczenia. Wspinaczka na szczyt to przygoda sama w sobie (latem ułatwiona przez drewniane schody), a na górze czeka widok jak z filmu: z jednej strony bezkresny błękit Atlantyku, z drugiej – lasy Landes, a między nimi kształtne łachy piasku.
Dojazd: ok. 15 minut autem z Arcachon (duży płatny parking), można też dojechać rowerem przez las lub autobusem (linia Baïa).
Wstęp: bezpłatny; parking płatny (ok. 4–6 €), schody w sezonie (maj–październik).
Najlepsza pora: 1 godzina przed zachodem słońca – światło, cienie i kolory są wtedy spektakularne.
Dla dzieci: wspinaczka to zabawa, zbieganie z wydmy – jeszcze lepsza.
Po drodze na wydmę są sklepiki i stoiska gastronomiczne.
Dune du Pilat to nie atrakcja – to przeżycie. Tu się nie patrzy – tu się czuje: wiatr na twarzy, miękki piasek pod stopami i ten moment ciszy, gdy słońce zanurza się w oceanie.
Arcachon i okolice to miejsce, które łączy wszystko, co w podróżowaniu najpiękniejsze: naturę, smak, luz i małe odkrycia. Dune du Pilat zachwyca swoim ogromem i zachodami słońca, które zostają w pamięci na zawsze. Miasto urzeka kolorami, humorem, sardynkami w puszkach i ptysiami z kremem, a spacer między willami Ville d’Hiver przenosi w czasie. Biscarrosse daje przestrzeń i ciszę oceanu, a Réserve Ornithologique du Teich uczy patrzeć uważnie i słuchać przyrody. Bez pośpiechu, z duszą.
Tak właśnie smakują najlepsze podróże.
Sprawdź nas:
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.